Grupę Kropelek odwiedziła pani Beata, chemik z pasją oraz doktorantka Politechniki Krakowskiej. To było spotkanie z wyjątkowym gościem, który chciał przekazać najmłodszym swoją wiedzę i zachęcić ich nauki (ponoć ) skomplikowanego przedmiotu, którym jest chemia.
W przedszkolnej sali doświadczeń odbyły się wybuchy i eksperymenty. Ale zapewniamy, że poczas zajęć nie doznało nawet najmniejszej szkody żadne dziecko ani budynek szkoły.
Dzieci przekonały się, że można:
nadmuchać balon, wcale go nie pompując, ale dodając do cieczy magiczny proszek,
przygotować roztwór, w którym różne kolory nie będą się ze sobą mieszać,
zrobić masę, która jest twarda przy zgniataniu, lecz gdy się ją puści, ucieka między paluszkami.
Czy to były czary?
Nie... To właśnie była chemia!
Młodzi chemicy zgodnie stwierdzili, że ten przedmiot szkolny, który znają z (mrocznych ) opowieści starszych uczniów wcale a wcale nie jest... nudny.
Serdecznie dziękujemy Pani Beacie za to naukowe spotkanie w naszym przedszkolnym laboratorium.